poniedziałek, 27 lutego 2012

Którzy miłości nie mają

Którym miłości odmawiają
i precz pragnienia każą wygnać,
w kochaniu bezrozumnym trwają.

Którym na miłość kładą limit,
kochać stanowczo zabraniają,
ci łakną choćby fałszu chwili.

Komu miłości nie wystarcza,
by drugim nadać prawo do niej,
kochaniem przez niedosyt gardzą.

Kto mówi, że nie taka miłość,
niż ta co w drugim się wykluła,
jak ślepiec bez jej światła żyje.

Ci, którzy nie chcą się skaleczyć,
miłością zranić – ranią drugich,
przez brak odwagi sobie przeczą.

Którzy miłości łakną ciepła,
sami na tarczy ją składają,
aby jej krew na zawsze skrzepła.

I płacze miłość odrzucona,
gdy mówią: ona nie istnieje,
bo jej nie widzą. Więc zmyślona?

Z miłości braku - zaprzeczanie,
z głodu porywów niespełnionych
jest pieśni o miłości łkanie.
piątek, 17 lutego 2012

zagadka

oby życie móc rozumieć... stop! rozumiem doskonale,
że migocze nitka szczęścia w wątku gorzkich zwykłych żali.

to nie życie nieodgadłe - z sekretami bez wyjaśnień.
człowiek siebie nie ogarnia, choćby żył lat sto trzynaście.

ludzi pojąć - to jest sztuka! któż artystą, by jej sprostać?!
kosmos łatwiej wyobrazić, niż naturę ludzką poznać.

dziś modlitwę ślę do Pana - prostą jak budowa cepa,
abym mogła się pogodzić, że nie zajrzę w toń człowieka.


sobota, 11 lutego 2012

Płeć

1.
Byłoby mi cholernie miło
(a nawet milej - mówię wam!)
gdybym się chłopem urodziła
i żyła  niczym wielki pan.
2.
Miałabym wolę silną  wtedy
i równie silną  męską pięść.
Miast mazać się, że troski, biedy,
po męsku bym trzymała się.

Ref.:
Ale boski plan był  inny
- kolor kiecki  mam dziś  winny.
I rozmarzam się, i mażę...
I makijaż mam na twarzy.
3.
I  może  nawet bym też była
nieczuła na ten cały kram.
Po  męsku też bym się  nosiła
pośród falbanek zwykłych pań.

Ref.:
Ach, jak miło by mi  było
zakląć z męską, dumną siłą.
Trzasnąć pięścią, huknąć z  mocą...
Zamiast płakać znowu nocą...

Robert Kasprzycki - Na krawędzi dnia.

Obsługiwane przez usługę Blogger.