niedziela, 24 stycznia 2016

udowodnij

po kolei wchodzili z gracją na mównicę -
był profesor, pan doktor, ekspert i dygnitarz.

mówili o dowodach, a właściwie braku,
że bajki i androny i że mówić szkoda,
bo wiara jest zabobon i narzędzie zbrodni.
 i że wyniki badań, statystyki, krzywe...

a z tyłu się odezwał "małej wiary człowiek"
podrapał w ucho, zaklął: a ja myślę sobie,
że kwestią wiary - wiara

w to, że nie ma Boga.


czwartek, 7 stycznia 2016

nic osobistego


nie gniewaj się, przyjacielu. widzisz - tytułuję wiersz
“nic osobistego”. złych zamiarów nie mam, tylko
zamysły - streszczę. a ty nie zżymaj się,
kiedy wyżymam tekst aż po ostatnią nitkę
rozumienia.

nie gniewaj się, przyjacielu, gdy wynicuję
siebie, ciebie i onych. natchniona jest kropka -
po niej następuje milczenie. to nic osobistego.
to publiczna cisza, w którą ciebie wkręcam

i zawieszam głos. teatralność tej pauzy
rozciąga się w nieskończoność opcji:
nic złego;
nic osobistego;
nic z tego

nie trzeba rozumieć - taka potrzeba zachowania
gatunku człowieka niepowiedzianego. z kropką
przed nieskończonością.

źródło obrazka:
http://www.rp.pl/artykul/628261-Introwertyk-w-roli-menedzera-.html

piątek, 1 stycznia 2016

Szczęśliwego Nowego roku 2016!!!



Obsługiwane przez usługę Blogger.