czwartek, 30 czerwca 2022

Autoportret

 Akryl na płycie 40/50 cm 



"Okularnica" - Elżbieta Gruszfeld


środa, 22 września 2021

echa

 



*echa* (spisane we wrześniu 2008) 


w echu pamięć zaklinam rozłożoną na części,

w pogłosie stąpnięć, w wyblakłej wstążce.

wije się na żółtej płaszczyznie.

rozsupłuję węzełek - badam załamania -

ślady soczystych kolorów


głaszczę uśmiech spoza sepii nad retro kratą

i kołnierzem - w prostocie dystyngowanym.

zaglądam w oczy mirażom bajek.

odbijają się od ścian tamtej kuchni.


wyjmuję z echa perełki (śpiewają stare nuty,

każda dźwięczy, zanim rozpłynie). za oknem mgła

ścieli piernaty. skrzypi tapczan: - wiesz co? bo ja to  nic.

rozsupłuję węzełki, uwalniam zapach śliwkowej konfitury.

fartucha. blisko policzka z dala od strachów.


w echu pamięć zaklinam. każda część pasuje jak ulał.

zaklinam, echem jestem, z echa mój głos się składa.

z sepii, kołnierza, fartucha, starego tapczana.

bez nich żółta kartka, przeźroczysta poza

bez dźwięków obca twarz.



* Rys. - "Babcia Helena" - Ela Gruszfeld

korzenie w passe partout




"nie możesz jej pamiętać

byłaś nazbyt mała"


cóż z tego, skoro pamięć

nie chce o tym wiedzieć

i wyświetla sękate

wsparte na lasce dłonie

kobiety ze spojrzeniem

mądrym, przenikliwym


doświadczenia - łzy skrzepłe

wyżłobiły bruzdy

aby sankcjonować lata za plecami


pamiętasz?

zanim skalpel pewnie podjął chirurg

odwiedziłaś mnie we śnie

aby wytłumaczyć

jak ważne są korzenie

mimo, że drzewo legło

potargane wiatrem

i w grunt wsiąkło na amen

ale nie przepadło

i żyje

w tętnie lasu

którym targa burza


"nie możesz jej pamiętać"

skąd wam o tym wiedzieć?


ręce wsparte o kostur,

korzenie, gałęzie...

twarz w ramce zatrzymana,

gdybym zapomniała


----------

* Rys. - "Prababcia", Ela Gruszfeld

Obsługiwane przez usługę Blogger.