poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Kawoszka

Na spoczniku pomiędzy piętrami
stanę i odsapnę chwilę.
Pomyślę albo nie.
Rozsypane ziarenka grochu,
co wypadły
niepostrzeżenie z siatki
zbiorę po kolei.
Uśmiechnę się do siebie
albo nie.
Ucichnie szum myśli
i podrepczę
własnym rytmem
na kolejne piętra.
Tam, na samej górze
coś jest
- czuję zapach świeżo parzonej kawy.

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.