wtorek, 19 kwietnia 2011

melodie jesieni

nie każde słowo płynie gładko
głuchy chrzęst żwiru pod stopami
zgrzyt klucza w zamku
kaszel niedopowiedzianych
w otwartą dłoń tuż obok ust

strumień gdzieś w głowie
wygrywa płynną muzę
deszcz w rynnie więzi dźwięki
parapet filharmonią kropel
a chmury bezszelestnie

świst wiatru urwał kawał frazy
drzwi o futrynę rozbiły błogi spokój
zegar takt podliczył milczy
kroki jak echo oddalone
po niecierpliwym bębnieniu palcami

rumor zamiera
piano coraz bardziej ciąży
melancholijnym wyrzekaniem
że granie że dzwonków kapela
i dziwnie smutne zasłuchanie

obudzi się po słotnej porze
obeschnie mokry koncert
w słońcu

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.