wtorek, 19 kwietnia 2011

Spacer sentymentalny



Uwaga! Spadający tynk!
Zażenowana kamienica.
Odarte mury ze świetności,
okna bez błysku czystych szyb
dyktą matowo spoglądają.

Pamiętam zastęp pelargonii
- barwą przekrzykiwały berka:
Kto gra?! Kto gra?!
Bo za minutkę(...)

w oczach zdziwiony park zmaleje,
gdy wygra rozpędzony czas.

Gdzieś na cokole Jakub Waga
w bezruchu śledził pęd rowerków.
Kamień zapisał obraz zabaw,
w asfalt obrosła brukowana
ulica. Tuż za rogiem
spożywczak snuje się w pamięci.

Migawki biegną na Starówkę
z piątakiem w dłoni do cukierni,
w sandałach ciut sfatygowanych.
Fontanna mgłą policzek muska.
Piórkiem i węglem Profesora
pośród topoli pluszcze woda.

W niedzielę gotyk majestatem
i babci mądrym przynaglaniem
organów tonem śpiewał prawdy.
Echo spod sklepień przemykało
w podcieni szpaler
- w serce miasta.

Uwaga! Spadający tynk!
Odarte mury ze świetności...
Powierzam starej bramie sekret:
Wspomnienia nieźle się trzymają.

2 X skomentowano:

Barbara Deckert pisze...

Piękne wspomnienia szczęśliwego dzieciństwa. Smutno patrzeć "upadający" na dom, w którym spędziło się takie chwile. Czas jest bezlitosny nie tylko dla ludzi...

Ela Gruszfeld pisze...

Siebie zacytuję, choć to nieelegancko:
Domy jak ludzie się starzeją.... itd... :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.