niedziela, 11 września 2011

łyżeczką wymieszane

bez przymuszania z własnej woli
idiotyzm szklanki w połowie pustej
z pełnej obawa urasta pragnienie
łyk lęku zbliża kruchość dna

bez zerkania przez szkło
remanent piegów w nieładzie
znajomych policzalnych

dotknąć napełnionego do połowy szkła
lub słuchać arii okruchów na szczęście

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.