środa, 30 stycznia 2013

Dziwna poezja

Są takie wiersze,
których nie sposób deklamować.
Cichaczem się podkradają
w pamięć. Puszczają korzenie,
by dojrzewać,
wyśpiewać,
wymilczeć.

Są takie strofy,
którym brak słusznego rytmu.
Własnym taktem o serca uderzają.
Ściany ciasne się zdają, jak pantofel
nie całkiem na miarę,
gdy rytmicznie,
lirycznie
przenikają.

Wersy czytane nie na głos,
choć głośne, dykcja jak trzeba

- małe kawałki chleba

nieba.

2 X skomentowano:

andante spianato pisze...

Bo one sa w sercu i nie kazdy ma do nich dostep. Pozdrawiam..

Ela Gruszfeld pisze...

Też serdeczne pozdrowienia, Andante.:)

Obsługiwane przez usługę Blogger.