środa, 5 lutego 2014

Babuleńki

Marzenia przecież miały się nie starzeć,
a pokuliły – niczym starcze wierzby.
Nie, że przygniotły przedeptane lata
i liczne wiosny.

Zebrały może zbyt wiele niespełnień
i prztyczki nosa im utarły nieco.
Marzenia stare – siwe emerytki -
ubóstwem świecą,

gdy nie ma środków, by zaparzyć ziółek -
w portfelach marzeń brzęczą śmiechem drobne.
I choć w starości swojej nadal piękne,
lecz niewygodne.

W akt notarialny wpiszmy dożywocie,
bo nie ma rady – bo mus je dochować.
Niech brzmią bajami na przypieckach - godnie,
dopóki człowiek

może przytulić i nie cofnie ręki
od tych nestorek z lekka zdziecinniałych.
Wrośniętych w życie na złe i na dobre,
w uczuciach stałych.
Jerzy Nowak - Wierzby
http://sklep.ryneksztuki.eu/popup_image.php?pID=1767

2 X skomentowano:

Barbara Deckert pisze...

Twój wiersz Elciu, to jedna, piękna przenośnia. Tyle w nim ciepła, empatii i nadziei...
Wena bardzo Cię kocha, masz wyjątkowy talent.
Pozdrawiam serdecznie:))

Ela Gruszfeld pisze...

Pisanie z potrzeby serca - zatem nie talent lecz definicyjna grafo :)
Ale i tak dzięki serdeczne :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.