piątek, 16 maja 2014

czas płynie wbrew

od małej chwili
od dnia do dnia
od wczoraj natarczywie
coś w nas się tli
i czuwa w nas
zachłannie łowi oddech

na niekoniecznie
gładką nić
nanizujemy dzisiaj
by paciorkami
kolejnych mgnień
ozdobić perspektywę

co noc się wczoraj
jakieś śni
odmienne wciąż i wciąż
raz przyjacielskie
i swobodne
to znów spaczone grą

my zawieszeni
bezwładnością
szarpiemy się na oślep
aby być,
aby być
łowić sny

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.