wtorek, 22 września 2015
O niczym (proza)
Niczym cię nie zaskoczy - jesień - jaka jest, widzi każdy. Krople deszczu za kołnierzem - banalny kadr, obrazek zmokłej kury, niezgrabnie omijającej kałuże. I po deszczu. I po sprawie! Jak zawsze o tej porze roku.
I co z tego, że dla mnie pojedyncze krople kreślą okręgi, skoro dla ciebie toną, albo spadają jak kamienie. A melancholia to tylko taka sytuacja, że marudzę. Bujam w obłokach, czepiam się, że nie widzisz. Sercem? Gładki mięsień tłoczy wzburzoną, bo kto to słyszał? Tak obcesowo w tę kałużę kamieniem?! Ufff…! Zjawiska pogodowe są zmienne, ale znamiennie cykliczne i powszechnie oswojone.
Usiądźmy przed telewizorem. Może coś powiedzą o Krwawym Księżycu i będzie temat! Potem - dopiero za dwadzieścia osiem lat! W takiej sytuacji trzeba przegadać, zagadać, zagłuszyć myśl o mało istotnej dla Kosmosu kwestii, że być może, zmienimy się diametralnie. W energię. Wierzysz?
A w człowieka, a w absolut, a w pokrewieństwo dusz? Bez znaczenia, dowiemy się później, kiedyś, zweryfikujemy. Albo rozmawiajmy o niczym - na dzisiaj i na potem. Ale nie zawracajmy, proszę. Zachodźmy regularnie w głowę, bo nic nie ma znaczenia poza..., zanim… Bo liczy się teraz, bo liczymy krople na karku - jedna, dwie, trzy… Jak powtórzenia, niezamierzone, jak chybione rzuty do celu, jak wiatr w rękawie, jak dziury w domorosłych filozofiach, które kołem się toczą.
Nic nas już nie zaskoczy? Tu: protestuję! Wzdragam się, ciskam gromy, a ty mówisz, że wybałuszam te swoje niebieskie i robię miny. I że nie ma zaskoczenia, bo wiedziałeś, że tak będzie. Nie wiedziałam, że taki jesteś? No fakt, gonię w piętkę - wiem, od dawna. Odkąd gadam z telewizorem, odkąd przestałam tańczyć z deszczem, odkąd tęczę zamieniłam na zjawisko optyczne. Odkąd nic szczególnego nie stało się z niczego. Absolutnie nic.
kategoria:
proza
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kategorie
- a tak plagiatuja!!!!!!!!! (1)
- absurdalia (13)
- aforyzmy (9)
- autorskie recytacje (4)
- bajkolandia - wiersze da dzieci (10)
- Cykl liryczny "Mój świecie" (7)
- Cykl monologów: Skype me! (17)
- cykl: Trudne kobiety (10)
- erekcjato (7)
- fraszki (8)
- limeryki (22)
- lirycznie z rymem (168)
- proza (32)
- Przeklad(y) (5)
- recenzje - słowa wstępne (2)
- satyrycznie z rymem (40)
- tautogram (5)
- teksty piosenek (41)
- villanella (5)
- w miniaturze (59)
- wiersze wolne i białe (213)
- z rymem (53)
Archiwum
- czerwca (1)
- września (3)
- lutego (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- października (2)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (1)
- kwietnia (4)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (13)
- grudnia (8)
- listopada (12)
- października (14)
- września (18)
- sierpnia (14)
- lipca (2)
- czerwca (4)
- maja (2)
- kwietnia (3)
- marca (9)
- lutego (2)
- stycznia (3)
- grudnia (1)
- listopada (4)
- października (1)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (7)
- czerwca (11)
- maja (10)
- kwietnia (33)
- marca (21)
- lutego (6)
- stycznia (11)
- grudnia (13)
- listopada (6)
- października (12)
- września (11)
- sierpnia (20)
- lipca (10)
- czerwca (1)
- maja (13)
- kwietnia (19)
- marca (17)
- lutego (17)
- stycznia (16)
- grudnia (11)
- listopada (2)
- października (1)
- września (8)
- lipca (1)
- czerwca (8)
- maja (9)
- kwietnia (14)
- marca (7)
- lutego (8)
- stycznia (14)
- grudnia (12)
- listopada (13)
- października (10)
- września (10)
- sierpnia (1)
- lipca (8)
- czerwca (4)
- maja (6)
- kwietnia (10)
- marca (17)
- lutego (4)
- stycznia (10)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (28)
- sierpnia (6)
- lipca (5)
- czerwca (11)
- maja (15)
- kwietnia (59)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
2 X skomentowano:
Nie lubię jesieni... zbyt podobna jest do wnętrza mojej głowy.
fnc - proponuję posłuchać, by docenic jesienne walory:
https://www.youtube.com/watch?v=UQlFOX0YKlQ
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz