czwartek, 29 listopada 2012

zwodzonym mostem pójdę sama

już mnie na wyspy szczęścia nie zwódź
na rękach musiałbyś tam zanieść
gdy tobie zefir wichrem w oczy
a piekłem drobne zamieszania

nie mów mi wzniośle jak po brzegi
buzuje w tobie zrywów wrzątek
kiedy skaleczysz mały palec
i krzyczysz że rzeź niewiniątek

już mnie na wyspy szczęścia nie zwódź
gdy ząb co ćmi dla ciebie dramat
w tych wielkich słowach asonansem
z dramatem się rymuje blamaż

wtul się spokojnie w miękkość sofy
ona obejmie jak kochanka
nie plącz się proszę w moje strofy
jak niegdyś w zwinność stóp skakanka

16.11.2012

Most zwodzony i dama z parasolką” autorstwa Gogh

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.