czwartek, 20 czerwca 2013

Na dłużej... muzę (VILLANELLA)

Muzę chciałeś na dłużej, przeto nie wiedziałeś,
że każda latawicą (!) - zwodnicza i płocha?
Syreny rozśpiewane, kochanki niestałe.

Gdy raz o nich zamarzysz, zapragniesz ich ciała,
gdy złudną ich urodę i trele ukochasz,
na zawsze zechcesz muzę. Wszakże nie wiedziałeś -

wolnym od niej nie będziesz. W niewolę pojmała,
a pieśń, która ćwierkała, teraz w tobie szlocha.
Nuty - wcześniej radosne, w nastroju niestałe.

Wyśniona twa - przebiegła. Jasyr planowała,
by miał ją kto opiewać, kiedy strzela focha.
Chciałeś muzy na dłużej. Tego nie wiedzialeś,

że ona władzy żąda nad duszą i ciałem.
Umie jak najwytrwalej tę władzę pokochać.
Bawi się okowami. Cóż? Muzy niestałe...

Więc zatkaj uszy watą, oczy przesłoń szalem,
uciekaj gdzie pieprz rośnie, gdy powaby w głosach!
Muzę chciałeś na dłużej, bo nic nie wiedziałeś
o tym, że serce muzy - kamień - tak niestały.
Gustave Moreau:
Hezjod i Muzy


0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.