poniedziałek, 16 września 2013

List motywacyjny

Prosił mnie pan o list - to dobra motywacja,
by pióro w rękę wziąć, na liter wpłynąć kształt.
O tak! Znów motyw mam, bo pachnie wciąż akacja,
bo nosa , wie pan – dar, Najwyższy kiedyś dał.

Ja mogę spisać się lub wpisać w rolę nieźle,
gdy kusi kartki biel, a ta uwielbia czerń.
Bo chciej zrozumieć pan – nie władam piórem biegle,
lecz biegle umiem wpleść pokrętną zgoła treść.

Do zadań i do zdań mam oprócz nosa oko
i nie uwierzysz pan, lecz szkiełko drażni mnie.
Przez kryształ nie da się popatrzeć w toń głęboko
i przez te głupie szkła jak snajper trafiać w cel.

Chcę panu jeszcze rzec, że chcieć, to dobry motyw!
Zwłaszcza, gdy cały świat gna, by garściami brać.
Któż dzisiaj marzy, by wylewać siódme poty?
Ilu w zamysłach ma wizję, by coś tam dać?

I jeszcze jedna rzecz, o której chcę nadmienić,
choć trzecie oko mam, nie słucham jego rad.
Mówią, że talent mam, by ufać Bóg wie czemu,
a potem zbierać plon – szczątki budowli z kart.

Skwitować może pan, że daję słuszny powód,
by machnąć panu ten absurdów pełen glejt.
Cóż? Stwierdzi pan, że ja deficyt mam sposobów,
aby przekonać się, czy taką świat mnie chce.

2 X skomentowano:

andante spianato pisze...

Ella, to jest po prostu piękne...

Barbara Deckert pisze...

"Mówią, że talent mam..." mówią, mówią Elciu, a ile przekory!
Pozdrawiam Cię:)))

Obsługiwane przez usługę Blogger.