sobota, 21 września 2013

na dłoni (cykl: Uniesienie)

cała o ciebie drży
kiedy rozłupujesz toporkiem dębinę
na opał. dla niej.
śmiejesz się. mówisz: wariat!
a ona drży.

jak zapałki rozwarstwiasz polana –
siły – mówisz – nie brakuje.
a ona nasłuchuje tykania
twojej zastawki –
śmieje się, drży.

powiedzieli, że lichy materiał
że bawole, że koniecznie ciąć.
rozpłatali -
dwukrotnie na bloku.

a ty śmiejesz się.
układasz pocięte drewno.


drży i rysuje
piękne serce na dłoni
wyciągniętej do niej.



0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.