niedziela, 5 stycznia 2014

pogodynka

najpierw mi deszczem chciej obmywać
ślady przeszłości potem wiatrem
odsącz bezdroża napęczniałe
z kropli - od pierwszej po ostatnią

nim przeschnie zezwól aby słońce
zbudziło chabry no i oczy
 usta jak róże niech maluje
ciszą wygładzę snów zatokę

zbesztaj bezwzględne już wichury
rozpogodzeniem przegnaj burze
zimą rozrzucaj skry po śniegu
bielą pokonaj ślad szarugi

niech się w pogodzie zapamiętam
aby zapomnieć się na wiosnę
opamiętanie samo przyjdzie
 zwodzonym lecz solidnym mostem


1 X skomentowano:

Barbara Deckert pisze...

też chcę taką prognozę pogody, ale bez opamiętania :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.