wtorek, 27 maja 2014

Grusze dzieciom

Rośnie w sadzie stara grusza –
 wiatr jej gałęziami rusza.
Gruszę lubią wtedy dzieci -
patrzą w płatki, które lecą
niczym śnieg, pomimo wiosny.
Kilka lat ta grusza rosła,
aby cieszyć w sadzie bielą,
nim się płatki nie rozścielą
w cieniu. W trawie się rozpłyną,
by po pewnym czasie zginąć.

Wtedy grusza da owoce;
lato suto je ozłoci
i zależnie od rodzaju
pomaluje. I ty maluj
gruszki żółte i czerwone.
Zobacz – widać je z balkonu.
Potem mama, albo babcia
stwierdzi – już dojrzała klapsa!
Faworytka też niczego,
chociaż takie stare drzewo.

A bonkrety, lukasówki
na jesieni do fartuszków
powpadają, skuszą smakiem
i niezwykłym aromatem.
Gdy już zima będzie bliska
inne gruszki włoży w miskę
gospodyni. By do szklanki 
zimą kompot z paryżanki
i z dorodnej komisówki
móc nalewać. Lub do kubka.

Drzewa liście zgubią – wiecie,
ale się nie martwcie, dzieci.
Jedzcie gruszki z apetytem -
konfitury wyśmienite,
pijcie soki i kompoty,
jedzcie w occie i w syropie.
Z wiosną znowu będą białe
 grusz gałązki - w kwiatach całe,
które dają obietnicę
owocować znów obficie.

4 X skomentowano:

Barbara Deckert pisze...

Jak przystało na GruszElę znajomość gruszek doskonała. Ja lubię faworytki :)
Bardzo przyjemny wierszyk i baaaaaaaardzo smakowity.

Ela Gruszfeld pisze...

Częstuj się, Basia. :) Dziękuję :)

Aranek - Teresa Fejfer pisze...

Sok po palcach spływa :) Grusza-Elu to poejza:)

Ela Gruszfeld pisze...

:) Moje gruszki dojrzeją w sierpniu. Pyszne :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.