poniedziałek, 5 maja 2014

nocne bujdy

nie wiedzieć czemu, gdy podparła głowę dłońmi,
łóżko z pościelą wirowało, spadał sufit.
żyrandol tańczył, pająk muchę bałamucił.
zza chmury wyjrzał księżyc jeszcze nieprzytomny.

noc dojrzewała, grafit wnikał w każdy szczegół,
gdy opierała głowę dłońmi o zdumienia,
a blady księżyc w puklach włosów mieszał cienie
i w pajęczynę zaplótł srebrną nić - jak klejnot.

na dzwonkach zagrał kloszard - muzyk arię wiatru,
gdy opierała głowę, kiedy sufit spadał.
na pajęczynie pająk z muchą igrał nadal.
ona, wtulona w chłód pościeli z adamaszku.

a wiatr jej grał wciąż kołysankę – bujdę nocy.
między firanki drapowania ciskał nuty.
księżyc zza chmury w pościel wdzierał się – zepsuty,
błądził po włosach i lubieżnie zerkał w oczy.

tak aż do rana, aż do brzasku, aż do skutku,
który się rozprysł o promienie słońca. przepadł.
zniknął księżyca - podglądacza - nocny nietakt
i takt muzyki wiatru też utonął - w smutku.

Akt "Sen o wolności"
źródło: 
http://www.brzozowska-art.pl/

4 X skomentowano:

Aranek - Teresa Fejfer pisze...

Elu mam mieszane uczucia, bo wiersz podoba mi się bardzo, bardzo,bardzo - Wiesz! Tylko wyjaśniło mi się dla kogo on mnie opuścił - jak to kto? Księżyc ! Jak dla Ciebie, to nie wesoło dla mnie:)) No ale jak się takie wspaniałe wiersze pisze, w dodatku z nim w głównej roli to nie dziwota:)
Pozdrawiam pięknie pod pięknym wierszem:)

Barbara Deckert pisze...

Bardzo smutny wiersz Elu, ale bardzo piękny. Łysy, jak widać towarzyszy w takich trudnych, życiowych chwilach.
Tereniu już wiesz, gdzie się pałęta ten powsinoga...:)

Aranek - Teresa Fejfer pisze...

Wiem Basiu:) Dla mnie ten wiersz nie jet smutny - jest srebrno - melancholijny:)
No raz jeszcze powiem bardzo mi się podoba - bardzo ( po stokroć) Taki, dla mnie też:)

Ela Gruszfeld pisze...

Dziewczyny, dziękuję Wam za dobre słowo.
Tereniu, a ten łysy jest podzielny - dla wszystkich go wystarczy, bo on w nijakie konfiguracje własnościowe nie wchodzi :) Dobrej Wam, księżycowej... :))

Obsługiwane przez usługę Blogger.