piątek, 14 listopada 2014

martwa natura

wzburzona pościel jak obłoki,
tyliki łóżka tylko stałą.
a na obrzeżu porzucona
pończocha - samonośka - biała.
na prześcieradle gra półcieni,
w wezgłowiu stroszy się poduszka
dwa kapcie zabałaganiają
dywan dotknięty słońca smużką.

czerwona szpilka - elegancka -
obcasem w górę na komodzie.
na dalszym planie - w tafli lustra
odbity pasek, niczym złodziej
wije się, wstydzi przyłapany
na peniuarze jakiejś damy.


widz pierwszy okiem rzuca w pościel,
jakby chciał zedrzeć prześcieradło.
starsza kobieta krzyczy - nie patrz!
taki bałagan nie jest ładny!
esteta zmierzył w lot proporcje
obcasa i pończochy, kapci…,
dysonans bieli i czerwieni -
jako tandetnie taniej gracji.

samotny człowiek się zadumał
i powiódł wzrokiem po obrazie -
jakby chciał dostrzec akt kobiety
w martwej naturze. w każdym razie
zdradzę, że dzieło nie istnieje -
słowami wyobraźnię zwodzę .
dla widza blejtram i oleje.
co sam zmaluje? w to nie wchodzę.

2 X skomentowano:

Aranek - Teresa Fejfer pisze...

Myślę że zebrała by się cała galeria zmalowanych - każdego ranka budzą się nowi artyści :)
Miałaś świetny pomysł na wiersz Elu - wykonanie bez zarzutu ( wiersza) - obrazu zresztą także - a jakże :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Ela Gruszfeld pisze...

Pozdrawiam Tereniu i dziekuje bardzo :)

Obsługiwane przez usługę Blogger.