poniedziałek, 22 lutego 2016
cokolim okiem
bywa tak, że historia, chociaż całkiem młoda,
osuwa się z cokołu, wietrzeje przedwcześnie.
i staje się i żałko, smieszno, i boleśnie...
wyrasta z niej i buja córa - mitologia.
bo jak tak? bez herosów, hydry wielogłowej...?
wciąż w stajni - tej augiasza, rozgardiasz, aż kipi.
herakles jest konieczny, więc jakże tak? wykpić?!
a może między bajki pochować historię…?
zapalić wątły ognik, gdy przeminie kondukt.
i wymieść brud ze stajni. umyć dłonie. ordnung!
osuwa się z cokołu, wietrzeje przedwcześnie.
i staje się i żałko, smieszno, i boleśnie...
wyrasta z niej i buja córa - mitologia.
bo jak tak? bez herosów, hydry wielogłowej...?
wciąż w stajni - tej augiasza, rozgardiasz, aż kipi.
herakles jest konieczny, więc jakże tak? wykpić?!
a może między bajki pochować historię…?
zapalić wątły ognik, gdy przeminie kondukt.
i wymieść brud ze stajni. umyć dłonie. ordnung!
kategoria:
z rymem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kategorie
- a tak plagiatuja!!!!!!!!! (1)
- absurdalia (13)
- aforyzmy (9)
- autorskie recytacje (4)
- bajkolandia - wiersze da dzieci (10)
- Cykl liryczny "Mój świecie" (7)
- Cykl monologów: Skype me! (17)
- cykl: Trudne kobiety (10)
- erekcjato (7)
- fraszki (8)
- limeryki (22)
- lirycznie z rymem (168)
- proza (32)
- Przeklad(y) (5)
- recenzje - słowa wstępne (2)
- satyrycznie z rymem (40)
- tautogram (5)
- teksty piosenek (41)
- villanella (5)
- w miniaturze (59)
- wiersze wolne i białe (213)
- z rymem (53)
Archiwum
- czerwca (1)
- września (3)
- lutego (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- października (2)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (1)
- kwietnia (4)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (13)
- grudnia (8)
- listopada (12)
- października (14)
- września (18)
- sierpnia (14)
- lipca (2)
- czerwca (4)
- maja (2)
- kwietnia (3)
- marca (9)
- lutego (2)
- stycznia (3)
- grudnia (1)
- listopada (4)
- października (1)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (7)
- czerwca (11)
- maja (10)
- kwietnia (33)
- marca (21)
- lutego (6)
- stycznia (11)
- grudnia (13)
- listopada (6)
- października (12)
- września (11)
- sierpnia (20)
- lipca (10)
- czerwca (1)
- maja (13)
- kwietnia (19)
- marca (17)
- lutego (17)
- stycznia (16)
- grudnia (11)
- listopada (2)
- października (1)
- września (8)
- lipca (1)
- czerwca (8)
- maja (9)
- kwietnia (14)
- marca (7)
- lutego (8)
- stycznia (14)
- grudnia (12)
- listopada (13)
- października (10)
- września (10)
- sierpnia (1)
- lipca (8)
- czerwca (4)
- maja (6)
- kwietnia (10)
- marca (17)
- lutego (4)
- stycznia (10)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (28)
- sierpnia (6)
- lipca (5)
- czerwca (11)
- maja (15)
- kwietnia (59)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
3 X skomentowano:
Zabiłaś mi ćwieka, Eluś. Forma tego wiersza budzi respekt swą dostojną klasyką, w tym kapryśnym układem rymów, jednakże nie umiem jej dopasować do jakiegokolwiek znanego mi gatunku. Przypomina mi nieco skrócony o jedną strofę sonet francuski, ale chyba nie tędy droga.
Jeżeli to Twój autorski wynalazek, to uważam go za finezyjny i znakomity!
Pozostaje mi tylko odbić piłeczkę:
nadzieja, matka głupców, kochanka odważnych,
z historią, tępą belferką, zagrała o życie.
w ciemnej dolinie strachu, na absurdu szczycie,
toczy się rozgrywka prawd tkliwych a ważnych.
śniedzią obłażą pomniki, zarastają groby,
zetlały papier zapewne już cierpliwość traci,
na pamięć bohaterów, troskę sióstr i braci,
mnożą się, po czym giną, skuteczne rad sposoby.
zostaje nam, przy herbacie lub ampułce wina,
tą trzciną pascalowską ku życiu się zginać
kusiki
W istocie, chyba autorska forma - bez wzorowań nijakich - jakoś tak miewam - w takim układzie zdarzało się mnie już. A Ty oczywiście bezblędnie formalnie odniosłeś się swoim wierszem.
Dziękuję i pozdrawiam.
Cieszę się, Eluś i gratuluję. Teraz tylko jeszcze te formę nazwać.
Sam wymyśliłem parę lat temu... klateryk:
Na Podlasia lichych piaskach
Bimbrem puma się upiła,
Która zbiegła z zoo.
Czy to kiła czy mogiła?
Czy to śledcza prowokacja?
Czy wina PO?
kusiolki
Prześlij komentarz