sobota, 25 czerwca 2016

zagubiony - jak klucze w kieszeni kurtki

kiedy już zapomniał kim jest i gdzie mieszka,
wtedy na nogi wzuwał buty nie do pary
i szedł w Polskę - przed siebie - w najgłębsze kałuże,
wspominał smaki kuchni, zapachy dań mamy.

dziecko z siwieńką brodą i z zaćmą na oczach.
po nocach opowiadał o gościach w pokoju,
a jeszcze myśl się czasami w głowie rozbudzała,
że coś z głową się robi - trzeba do doktorów!

niech go leczą, bo z rana do życia niezdatny…!
po chwili znów zapomniał, gdzie kryjówka kapci.
drabina w kuchni - po co? to nie on, to goście,
co nocą z telewizji weszli! choć nie prosił.

nie wie jak ma w dowodzie - dowód gdzieś się zgubił,
zgubiła się obrączka. czy pamięta śluby?
i w którym roku żona odeszła w zaświaty?
sióstr ile? nie pamięta, choć coś się kołacze...

więc zaklął, nim zapomniał dlaczego się ciska.
w lodówce bez powodu skarpety i łyżka.
niech coś zrobią, bo rankiem nie umie się witać
ze słońcem, które we mgle firanki ukryte.


 *****

zapomniał, więc zawrócił w dzieciństwa korzenie -
po lek o słodkim smaku na to zapomnienie.


0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.