poniedziałek, 18 lipca 2016

Ikona wyjęta z kontekstu

- Nie wyglądasz na artystkę. Stąpasz szybko, pewnie, z taką energią w nogach, z jaką wyłącznie pragmatycy. Ugruntowani. W pospiechu. Mocno po ziemi. Siła jest w nogach.

- Nie nosisz rozciągniętych swetrów. I mówisz normalnie. Kto by pomyślał...?

- Ja, wiesz, zawsze staram się, aby racjonalnie... Sprzedaję w Kiermusach użytkowy szajs, a sztuka mści się - pamiętliwa jędza. Zazdrosna suka. Nie waż się zdradzić.

- Kobiety są zaborcze.
- W świecie artystów nie miejsce dla tych, którzy wślizgnęli się do teorii. Nazwisko w mądrej książce - tani blichtr. W świecie artystów nie ma miejsca dla sztuki. Sztukmistrze i magicy utrzymują się na fali - mają dobrą prasę, stypendia i wernisaże. Mecenat?! Archaizm! A sponsoring gorszy od cenzorów.

- Kobiety bywają sprzedajne. Rozmieniają się na drobne - poławiaczki tłustych banknotów. - Wszędzie podczepianie pod... Do wzlotów - trampolina, szerokie plecy. I z nurtem! Z prądem.

- Musisz, musisz określić się, uczepić wzorców i korzeni! Musisz wiedzieć z czego wyrastasz.

- A w obiektywie - Lolita...! Sarenka.

- Wiesz, chciałbym kobietę - nie erudytkę. Dyskutować o sztuce? Może ja wolę, aby usmażyła schabowe - chrupiące? Ziemniaki z okrasą... Chcę chwalić się nią, pokazywać...

- Perspektywa wielokrotna nie daje widoków. Performance? Odbiorcy bez narzędzi, nie do pojęcia.

- A "róża jest różą"...

- A chciałbym, aby ona bez pruderii w akcie, w którym oddam jej białko...

- Wiesz, sprzedam ten zabytkowy samowar. Po babci. Szkoda ryngrafów.

- Szkoda ikony.


0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.