czwartek, 17 maja 2012
czerwone lakierki
snułam się pomiędzy wersami
z błyskami czerwonych lakierek
zwodziłam labiryntem słów
na nici nieporozumień
zawisła pajęczyna wyobraźni
łowię eteryczne dźwięki ulotne nuty
i drwiące uśmieszki
na gruby sznur zamiast pereł
nanizuję czerwone koraliki
dostojnie powagą szarości
wygaszam płomienne dominanty
na gruncie przeciwieństw postawię kropkę
rozpaloną do białości
pomiędzy wersy wplotę siwe pasemka
i przydeptane wyjęte z lamusa kwieciste baletki
a ty czytaj ze zrozumieniem każdy wyraz
kobiecej pstrokatej logiczności
z błyskami czerwonych lakierek
zwodziłam labiryntem słów
na nici nieporozumień
zawisła pajęczyna wyobraźni
łowię eteryczne dźwięki ulotne nuty
i drwiące uśmieszki
na gruby sznur zamiast pereł
nanizuję czerwone koraliki
dostojnie powagą szarości
wygaszam płomienne dominanty
na gruncie przeciwieństw postawię kropkę
rozpaloną do białości
pomiędzy wersy wplotę siwe pasemka
i przydeptane wyjęte z lamusa kwieciste baletki
a ty czytaj ze zrozumieniem każdy wyraz
kobiecej pstrokatej logiczności
kategoria:
wiersze wolne i białe
|
0
X skomentowano
niedziela, 13 maja 2012
Dam ci błękitu skrawek
I
W kadrze ukryta wilgoć.
Te dni, gdy mokłam w deszczu...
Ktoś podał mi parasol.
''Dziękuję''. I odeszłam.
Ref.:
Dam ci błękitu skrawek
- jasnoniebieską wstążkę.
Oplecie szare niebo,
w pogodę zmieni deszcz.
Wiatr krople z liści strąci
- uśmiechnę się do niego.
Ciepło uśmiechnę się.
II
Wtem w cieniu myśl przemknęła
(zbudzona dziwnym dreszczem)
że ten, kto dał parasol
sam przemoczony deszczem ...
Ref.:
Dam ci błękitu skrawek
- jasnoniebieską wstążkę.
Oplecie szare niebo,
w pogodę zmieni deszcz.
Wiatr krople z liści strąci
- uśmiechnę się do niego.
Ciepło uśmiechnę się.
III
Chcę więc błękitu smugę
rozpostrzeć na chmurzyskach..!
Przez łzy przejrzystej owal
tańczący na policzku.
W kadrze ukryta wilgoć.
Te dni, gdy mokłam w deszczu...
Ktoś podał mi parasol.
''Dziękuję''. I odeszłam.
Ref.:
Dam ci błękitu skrawek
- jasnoniebieską wstążkę.
Oplecie szare niebo,
w pogodę zmieni deszcz.
Wiatr krople z liści strąci
- uśmiechnę się do niego.
Ciepło uśmiechnę się.
II
Wtem w cieniu myśl przemknęła
(zbudzona dziwnym dreszczem)
że ten, kto dał parasol
sam przemoczony deszczem ...
Ref.:
Dam ci błękitu skrawek
- jasnoniebieską wstążkę.
Oplecie szare niebo,
w pogodę zmieni deszcz.
Wiatr krople z liści strąci
- uśmiechnę się do niego.
Ciepło uśmiechnę się.
III
Chcę więc błękitu smugę
rozpostrzeć na chmurzyskach..!
Przez łzy przejrzystej owal
tańczący na policzku.
kategoria:
teksty piosenek
|
0
X skomentowano
środa, 9 maja 2012
Niech pamięta! - z cyklu: Ludzie, o których
Sękata dłoń bez pośpiechu gładziła fotografię młodej dziewczyny.
Na kolana postaci siedzącej na krześle spływał gruby blond warkocz.
- Ela widzi, jaka ja była śliczna, gdy była młoda? Taki gruby warkocz, że chłopakom oczy latali, a ja jego wybrała, bo był dobry człowiek i zaradny. Dobrze, że nie dożył - przyszli i zabrali... i dom, i sad... Ja obejmowała jabłonki, płakała... Dobrze, że nie doczekał... A dobry był człowiek. Nawet we wojnę było co jeść - bo do handlu głowę miał, to i pieniądz był.
Bił i kobiety lubił...ale dobry człowiek, zapobiegliwy...
Teraz tu czasem syn przychodzi. Też bija, jak co źle zrobię, bo nerwowy.
A Ela niech pamięta: Jak przyjdzie sąsiadka, Ela mówi, że Ela moja wnuczka. Że od matki do babki uciekła, bo babka lepsza. Córka nie przyjeżdża, bo daleko..., to i wnuczka...
Dłoń ponownie głaszcze zdjęcie.
- Widzi Ela, jaka ja była śliczna?
Ela pamięta: Ela moja wnuczka.
Na kolana postaci siedzącej na krześle spływał gruby blond warkocz.
- Ela widzi, jaka ja była śliczna, gdy była młoda? Taki gruby warkocz, że chłopakom oczy latali, a ja jego wybrała, bo był dobry człowiek i zaradny. Dobrze, że nie dożył - przyszli i zabrali... i dom, i sad... Ja obejmowała jabłonki, płakała... Dobrze, że nie doczekał... A dobry był człowiek. Nawet we wojnę było co jeść - bo do handlu głowę miał, to i pieniądz był.
Bił i kobiety lubił...ale dobry człowiek, zapobiegliwy...
Teraz tu czasem syn przychodzi. Też bija, jak co źle zrobię, bo nerwowy.
A Ela niech pamięta: Jak przyjdzie sąsiadka, Ela mówi, że Ela moja wnuczka. Że od matki do babki uciekła, bo babka lepsza. Córka nie przyjeżdża, bo daleko..., to i wnuczka...
Dłoń ponownie głaszcze zdjęcie.
- Widzi Ela, jaka ja była śliczna?
Ela pamięta: Ela moja wnuczka.
kategoria:
proza
|
2
X skomentowano
poniedziałek, 7 maja 2012
na raz, na dwa, na trzy
opatrzona suto
odgórnym nadaniem
[...] drept rozświetlało słońce
las szumiał o łaskach deszczu
zafurczały skrzydła nad strumieniem [...]
na kamieniu w zadumie
w dłoniach anielskie piórka
niebacznie zgubiła pierwsze
drugie upadło w trawę
inne z gestem oddała w dobre ręce szukały zajęcia
[...] las zamilkł przemilczał strumień
słońce za chmurą ni drgnęło [...]
przewiązała wstążką
z siedmiu skradzionych kolorów
dopatrzy ostatniego nim zmierzch
przyganą zgasi grę świateł popołudnia
odgórnym nadaniem
[...] drept rozświetlało słońce
las szumiał o łaskach deszczu
zafurczały skrzydła nad strumieniem [...]
na kamieniu w zadumie
w dłoniach anielskie piórka
niebacznie zgubiła pierwsze
drugie upadło w trawę
inne z gestem oddała w dobre ręce szukały zajęcia
[...] las zamilkł przemilczał strumień
słońce za chmurą ni drgnęło [...]
przewiązała wstążką
z siedmiu skradzionych kolorów
dopatrzy ostatniego nim zmierzch
przyganą zgasi grę świateł popołudnia
kategoria:
wiersze wolne i białe
|
0
X skomentowano
piątek, 4 maja 2012
powściągliwa
mówisz o mnie wylewnie
gdy namysł zamyka mi usta
przeszłe wychodzi zza zakrętu
na prostej milknę
wietrząc ukryte wiraże
wierząc w doświadczanie
unikam eksperymentów
i biegu na oślep na złamanie
po cichu tęsknię do zamkniętej księgi
słów podatnych na zawołanie
cierpliwie drepczę w miejscu
filozofia bezpiecznego uciekania
gdy namysł zamyka mi usta
przeszłe wychodzi zza zakrętu
na prostej milknę
wietrząc ukryte wiraże
wierząc w doświadczanie
unikam eksperymentów
i biegu na oślep na złamanie
po cichu tęsknię do zamkniętej księgi
słów podatnych na zawołanie
cierpliwie drepczę w miejscu
filozofia bezpiecznego uciekania
kategoria:
wiersze wolne i białe
|
0
X skomentowano
wtorek, 1 maja 2012
bym
gdybym facetem była
(konfabulacja)
po mojej stronie leżałaby racja
po mojej stronie bezsporne prawdy
i panem świata byłabym (doprawdy?)
i bym chodziła w chwale (czytaj : w kapciach)
bym marudziła, że słona kolacja
każda by plackiem, każda byłaby moja
byłabym twarda (opoka, ostoja)
a może trochę dzieciuchem bym też była
potem bym do siebie wróciła
i
kusiła,
kusiła,
kusiła...
po mojej stronie leżałaby racja
po mojej stronie bezsporne prawdy
i panem świata byłabym (doprawdy?)
i bym chodziła w chwale (czytaj : w kapciach)
bym marudziła, że słona kolacja
każda by plackiem, każda byłaby moja
byłabym twarda (opoka, ostoja)
a może trochę dzieciuchem bym też była
potem bym do siebie wróciła
i
kusiła,
kusiła,
kusiła...
źródło obrazka: http://obieliznie.pl/historia-gorsetow.html |
kategoria:
satyrycznie z rymem
|
0
X skomentowano
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Kategorie
- a tak plagiatuja!!!!!!!!! (1)
- absurdalia (13)
- aforyzmy (9)
- autorskie recytacje (4)
- bajkolandia - wiersze da dzieci (10)
- Cykl liryczny "Mój świecie" (7)
- Cykl monologów: Skype me! (17)
- cykl: Trudne kobiety (10)
- erekcjato (7)
- fraszki (8)
- limeryki (22)
- lirycznie z rymem (168)
- proza (32)
- Przeklad(y) (5)
- recenzje - słowa wstępne (2)
- satyrycznie z rymem (40)
- tautogram (5)
- teksty piosenek (41)
- villanella (5)
- w miniaturze (59)
- wiersze wolne i białe (213)
- z rymem (53)
Archiwum
- czerwca (1)
- września (3)
- lutego (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- października (2)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (1)
- kwietnia (4)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (13)
- grudnia (8)
- listopada (12)
- października (14)
- września (18)
- sierpnia (14)
- lipca (2)
- czerwca (4)
- maja (2)
- kwietnia (3)
- marca (9)
- lutego (2)
- stycznia (3)
- grudnia (1)
- listopada (4)
- października (1)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (7)
- czerwca (11)
- maja (10)
- kwietnia (33)
- marca (21)
- lutego (6)
- stycznia (11)
- grudnia (13)
- listopada (6)
- października (12)
- września (11)
- sierpnia (20)
- lipca (10)
- czerwca (1)
- maja (13)
- kwietnia (19)
- marca (17)
- lutego (17)
- stycznia (16)
- grudnia (11)
- listopada (2)
- października (1)
- września (8)
- lipca (1)
- czerwca (8)
- maja (9)
- kwietnia (14)
- marca (7)
- lutego (8)
- stycznia (14)
- grudnia (12)
- listopada (13)
- października (10)
- września (10)
- sierpnia (1)
- lipca (8)
- czerwca (4)
- maja (6)
- kwietnia (10)
- marca (17)
- lutego (4)
- stycznia (10)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (28)
- sierpnia (6)
- lipca (5)
- czerwca (11)
- maja (15)
- kwietnia (59)
Obsługiwane przez usługę Blogger.