środa, 25 września 2013

Autumn Leaves

Ja tak lubię się jesiennić proszę pana.
Chmurzyć, dąsać, nieźle siąpić już od rana.
Stare złoto powplątywać między włosy -
złotem przegnać smętną mglistość z szarych oczu.

Szal mieć rdzawy lub gawroszkę – tę w kasztany.
Usta wydąć purpurowo, pąsem mamić.
Móc uważnie się przyglądać po szarudze,
z parasolem, melancholii tej kałuży.

Skakać zwinnie, nie ubłocić nowych botków,
dać się ponieść porywistym wiatrom smutku.
Potem znudzić się jesiennym zakichaniem
i tęsknotę czuć za wiosną i ...za panem.


Bo to jesień proszę pana sprawia,
że dziś piszę takie właśnie Autumn Leaves.
A ja w duchu cała jestem w trawie
i do szczęścia tylko słońca trzeba mi.

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.