czwartek, 23 kwietnia 2015
Listek
Jesienna
Coś mi się śniło. Niech pomyślę...
Ach! Byłam chyba żółtym liściem.
Niosło mnie lekko nad aleją
w parku. A było to jesienią.
I nagle wpadłam wprost do czapki
(wpadając przy okazji w zachwyt).
Dzianina miękko przytulała
nerw każdy liściastego ciała.
Co było dalej? Nie pamiętam!
Wiem, że w osnowę wątek wprzędłam,
potem zgubiłam... Czy to chwytasz?
Zbudzona - w lustro. Jest! Kobieta!
Coś mi się śniło. Niech pomyślę...
Ach! Byłam chyba żółtym liściem.
Niosło mnie lekko nad aleją
w parku. A było to jesienią.
I nagle wpadłam wprost do czapki
(wpadając przy okazji w zachwyt).
Dzianina miękko przytulała
nerw każdy liściastego ciała.
Co było dalej? Nie pamiętam!
Wiem, że w osnowę wątek wprzędłam,
potem zgubiłam... Czy to chwytasz?
Zbudzona - w lustro. Jest! Kobieta!
kategoria:
lirycznie z rymem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kategorie
- a tak plagiatuja!!!!!!!!! (1)
- absurdalia (13)
- aforyzmy (9)
- autorskie recytacje (4)
- bajkolandia - wiersze da dzieci (10)
- Cykl liryczny "Mój świecie" (7)
- Cykl monologów: Skype me! (17)
- cykl: Trudne kobiety (10)
- erekcjato (7)
- fraszki (8)
- limeryki (22)
- lirycznie z rymem (168)
- proza (32)
- Przeklad(y) (5)
- recenzje - słowa wstępne (2)
- satyrycznie z rymem (40)
- tautogram (5)
- teksty piosenek (41)
- villanella (5)
- w miniaturze (59)
- wiersze wolne i białe (213)
- z rymem (53)
Archiwum
- czerwca (1)
- września (3)
- lutego (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- października (2)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (1)
- kwietnia (4)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (13)
- grudnia (8)
- listopada (12)
- października (14)
- września (18)
- sierpnia (14)
- lipca (2)
- czerwca (4)
- maja (2)
- kwietnia (3)
- marca (9)
- lutego (2)
- stycznia (3)
- grudnia (1)
- listopada (4)
- października (1)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (7)
- czerwca (11)
- maja (10)
- kwietnia (33)
- marca (21)
- lutego (6)
- stycznia (11)
- grudnia (13)
- listopada (6)
- października (12)
- września (11)
- sierpnia (20)
- lipca (10)
- czerwca (1)
- maja (13)
- kwietnia (19)
- marca (17)
- lutego (17)
- stycznia (16)
- grudnia (11)
- listopada (2)
- października (1)
- września (8)
- lipca (1)
- czerwca (8)
- maja (9)
- kwietnia (14)
- marca (7)
- lutego (8)
- stycznia (14)
- grudnia (12)
- listopada (13)
- października (10)
- września (10)
- sierpnia (1)
- lipca (8)
- czerwca (4)
- maja (6)
- kwietnia (10)
- marca (17)
- lutego (4)
- stycznia (10)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (28)
- sierpnia (6)
- lipca (5)
- czerwca (11)
- maja (15)
- kwietnia (59)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
6 X skomentowano:
Muszę powiedzieć, zanim będzie kawa, że od rana po prostu wzruszyłaś.
Wiesz, taką Cię lubię, do dna liryczną.
Sen chce się przytrzymać na zawsze...
Muszę wyjść, do popołudnia... szkoda, bo dzisiaj tu tak...
Pozdrawiam, Elu :))))
Alinko, wiesz, że liryczna bywam,
wtedy w listkach pływam,
zanim się zmienię w zamyślenie,
albo w (u)śmiech.
Dobrego dnia :)
Elu, wróciłam żeby powiedzieć, że:
"Czy to chwytasz?
Zbudzona - w lustro. Jest! Kobieta!" tu jest mistrzostwo w pływaniu, a właściwie w odpływie :)
Masz tę kawę? :))
Alina
Alinko, popołudniowa herbatka. :) Albo kawa - do wyboru. :) I... dzięki za opinię :)
Kobieta i jesień... To ciekawe zjawisko. :)
Pozdrawiam, j.
JoAnno - zapewne zdania tu mogą być odmienne. Zależy jak i kto na to patrzy :)
Prześlij komentarz