poniedziałek, 20 kwietnia 2015

W obliczu wrzawy

Modlitwy mi przychodzą z trudem,
ale mam, Panie, ważną sprawę,
związaną z zagadnieniem "ludzie
i tolerancja". Więc na ławę:

Czy mógłbyś, z łaski swojej, chronić
mnie oraz kilka innych osób
od tych, co o nietolerancji
tak rozprawiają, że nie sposób

w obliczu wrzawy o wolności
słowa, przekonań, postaw, dążeń,
wyszeptać: "Ja mam inne zdanie…",
zaraz zakraczą, mózg wydrążą.

Będą się wzburzać i odczyniać,
wybijać z głowy, walić po niej.
Mówić: "Człowieku, tolerancja!
A tyś nie dorósł chyba do niej!
Tolerancyjny - ten kto z nami
tu oflagował się hasłami -
naszymi - ten ma tylko rację.
Ty mówisz ‘nie’, więc na kolację
w kaszy cię zjemy, heretyku!"
Wstecznictwo będą w głos wytykać.

I taką wolność nam zgotują
tolerancyjni. Panie, proszę,
oddal ode mnie tych krzykaczy,
no i od innych kilku osób.

0 X skomentowano:

Obsługiwane przez usługę Blogger.