wtorek, 26 maja 2015

owocowe refleksje nie już, ale jeszcze

przeminę - póki co, odmierzam kolejne
kartki. ważę słowa - na szali torcik.
dwie cyfry z knotami. zdmuchnę. na
szczęście mam płuca, nosa do głupstw
i do kichania z dwururki na odległość.
na oku druga (a p-sic!) połowa - zrównam?


to nie już, ale już wchodzi w międzydekadowy
 majowy happy birthday. a ja cała
 unhappy (patrz: pierwszy werset).
bo jak tak można - dmuchnąć i cześć!?

jeszcze nie już, wybieram jeszcze
i może może. daj Boże. chroń, uchowaj.
uwaga, nadchodzę. zanim przejdę
do rodzinnej historii jako

tako. dawszy w miarę dobry grunt
pod owoce. już? wyrosły na ludzi.



Spisano 23 maja 2015


5 X skomentowano:

Anonimowy pisze...

Poproszę o filiżankę wypełnioną gorącą, mocną, gorzką i o paseczek tego słodkiego. Niech dopełni kubki.
Później kolejny raz usłyszysz - sto lat!
Teraz przychylam Ci korony mocnego drzewa, na szczęście, łapię promień - na powodzenie we wszystkim, co chcesz zdobyć, bez z pięciu płatków nich Ci wciąż przypomina, że życie bywa piękne...

Alina

Ela Gruszfeld pisze...

Dzieki, Alinko, serdecznie :)
Kawa i co nieco już dla Ciebie gotowe :)

Alina Z-G pisze...

Już tydzień, jak śpiewam Ci - STO LAT.
A tu ani wiersza, ani szampana :(
Od rana nikt nie napisał, taki los... zapytania :) O!

blue pisze...

Ellu, sto lat i więcej uroczych wierszy, które skłaniają do myślenia oraz tego, co Ci w duszy gra ;-))
Buziaki***

Ela Gruszfeld pisze...

Buziaki Blue! Bardzo Ci dziękuję :)***

Obsługiwane przez usługę Blogger.