piątek, 27 stycznia 2012
Myśli w kolorze blond - kolejna odsłona
1. Religijność i wiara nie zawsze pod rękę - jak praktyka i teoria, jak postać i obraz.
2. Mentor całą gębą poucza jak stąpać, stojąc w miejscu.
3. Słowa bez znaczenia ciążą słuchaczowi, choć nie mają wagi.
4. Z pustego Salomon nie naleje. Głupiec utoczy beczkę wody.
5. Samotność jest stanem z wyboru, gdy twierdzi, że nie ma alternatywy.
2. Mentor całą gębą poucza jak stąpać, stojąc w miejscu.
3. Słowa bez znaczenia ciążą słuchaczowi, choć nie mają wagi.
4. Z pustego Salomon nie naleje. Głupiec utoczy beczkę wody.
5. Samotność jest stanem z wyboru, gdy twierdzi, że nie ma alternatywy.
Leonardo Da Vinci: Głowa rozczochranej kobiety
kategoria:
aforyzmy
|
2
X skomentowano
niedziela, 22 stycznia 2012
Bez powodu
Nic się nie dzieje bez powodu.
Zazwyczaj bywa coś na rzeczy
- ślubu potrzeba dla rozwodu,
rymu dla melodyjnych wierszy.
Chłodnego oka dla tych białych,
a soli w oku, by wzrok wrócił
po zaślepieniu i pozorach...
Ciszy, by w ciszy głos obudził.
Cierpienia trzeba, aby spokój
po burzy tęczą się objawił.
Na głowę kubła zimnej wody,
by silny płomień nas nie strawił.
I zdrady trzeba, by zrozumieć
jak płacze oszukane szczęście.
I czasem trzeba się zatrzymać,
by kroków nie żałować więcej.
Jedynie miłość bez powodu
i bez nijakich przyczyn, kozer,
jak myśl niechciana, niepotrzebna
przetrwać bez podstaw żadnych może.
Choć ona bez powodów żadnych,
bez ciągu skutku i przyczyny,
to sama ważnym jest powodem,
by w sobie szukać za nią winy.
Zazwyczaj bywa coś na rzeczy
- ślubu potrzeba dla rozwodu,
rymu dla melodyjnych wierszy.
Chłodnego oka dla tych białych,
a soli w oku, by wzrok wrócił
po zaślepieniu i pozorach...
Ciszy, by w ciszy głos obudził.
Cierpienia trzeba, aby spokój
po burzy tęczą się objawił.
Na głowę kubła zimnej wody,
by silny płomień nas nie strawił.
I zdrady trzeba, by zrozumieć
jak płacze oszukane szczęście.
I czasem trzeba się zatrzymać,
by kroków nie żałować więcej.
Jedynie miłość bez powodu
i bez nijakich przyczyn, kozer,
jak myśl niechciana, niepotrzebna
przetrwać bez podstaw żadnych może.
Choć ona bez powodów żadnych,
bez ciągu skutku i przyczyny,
to sama ważnym jest powodem,
by w sobie szukać za nią winy.
kategoria:
lirycznie z rymem
|
2
X skomentowano
środa, 18 stycznia 2012
cztery oblicza doby
haiku świtu
nieśmiały promień
podziwia barwę nieba
cieniuje błękit
haiku południa
żar w pełnej krasie
smakuje miąższ owoców
rozsiewa wonność
haiku zmierzchu
odchodzi słońce
chmura już pociemniała
posępny goniec
haiku nocy
tarcza księżyca
tęsknotą mknie do brzasku
rumieńca świtu
nieśmiały promień
podziwia barwę nieba
cieniuje błękit
haiku południa
żar w pełnej krasie
smakuje miąższ owoców
rozsiewa wonność
haiku zmierzchu
odchodzi słońce
chmura już pociemniała
posępny goniec
haiku nocy
tarcza księżyca
tęsknotą mknie do brzasku
rumieńca świtu
A. Mucha: Pory dnia
kategoria:
w miniaturze
|
2
X skomentowano
sobota, 14 stycznia 2012
prognozy płyną w eterze
do trzech żywiołów i siedmiu barw
do esencji i procentów
dodałaś owocowy smak
w wytrawnym gatunku
zerknęłaś do albumu
na szybie odbity portret
wodzisz wzrokiem po dywanie
niedopite resztki wina
weszły w krew
jutro burza ze słońcem na przemian
i przejdą gościnnie deszcze
eteryczny krótki komunikat
jesteś tu jeszcze
do esencji i procentów
dodałaś owocowy smak
w wytrawnym gatunku
zerknęłaś do albumu
na szybie odbity portret
wodzisz wzrokiem po dywanie
niedopite resztki wina
weszły w krew
jutro burza ze słońcem na przemian
i przejdą gościnnie deszcze
eteryczny krótki komunikat
jesteś tu jeszcze
kategoria:
wiersze wolne i białe
|
0
X skomentowano
środa, 11 stycznia 2012
Moja Kochana Grafomanio!
Bądź mi guru. Siądź.
W myślach mieszaj, mąć.
Gdy się wyklarują,
na nowo zbuduję
kryształowy schron.
Schwyć na pytań lep.
Słowa są jak chleb
- gdy się rozsmakuję,
z gorzkich fraz odtruję
życiodajny szczep.
Murem za mną stań
wśród powodzi zdań.
Niech popłyną czyste,
niech spłuczą rzęsiście...
Murem przy mnie trwaj.
Naucz topić w łzach
przenikliwy strach.
Z pozorów odwagi
rozbierz go do naga.
I z gniewu na świat.
Złości czmychnie stróż...
Ty mnie naucz próśb,
bo uwięzły w krtani
z trwogi, że coś zrani...
Z krtani zabierz klucz.
Nakłoń sprytnie mnie,
bym przełknęła, że
szczęścia są chwilami,
że nie ma w tym dramy...
Stąpać będzie lżej.
Z tobą pójdę w blask
po nocy bez łask.
W nieswoją pokorę
skromnie się ubiorę
na codzienny bal.
W myślach mieszaj, mąć.
Gdy się wyklarują,
na nowo zbuduję
kryształowy schron.
Schwyć na pytań lep.
Słowa są jak chleb
- gdy się rozsmakuję,
z gorzkich fraz odtruję
życiodajny szczep.
Murem za mną stań
wśród powodzi zdań.
Niech popłyną czyste,
niech spłuczą rzęsiście...
Murem przy mnie trwaj.
Naucz topić w łzach
przenikliwy strach.
Z pozorów odwagi
rozbierz go do naga.
I z gniewu na świat.
Złości czmychnie stróż...
Ty mnie naucz próśb,
bo uwięzły w krtani
z trwogi, że coś zrani...
Z krtani zabierz klucz.
Nakłoń sprytnie mnie,
bym przełknęła, że
szczęścia są chwilami,
że nie ma w tym dramy...
Stąpać będzie lżej.
Z tobą pójdę w blask
po nocy bez łask.
W nieswoją pokorę
skromnie się ubiorę
na codzienny bal.
kategoria:
lirycznie z rymem
|
2
X skomentowano
niemagia
wyjmuję zadry, śmieję się
czarodziejski ogród, może nastrój
ja nieszamanka
udaję
kołyszę drżącymi myślami
do snu, do poduszki
mamroczę przysięgi
że jutro
pod kołdrę upycham wczorajsze
wyjęte z cylindra króliki
ja iluzjonistka
uśmiechów
zanim zasnę wyszepcę
pobożne życzenia
na pamięć
do niespełnienia
czarodziejski ogród, może nastrój
ja nieszamanka
udaję
kołyszę drżącymi myślami
do snu, do poduszki
mamroczę przysięgi
że jutro
pod kołdrę upycham wczorajsze
wyjęte z cylindra króliki
ja iluzjonistka
uśmiechów
zanim zasnę wyszepcę
pobożne życzenia
na pamięć
do niespełnienia
źródło obrazka: http://fonik2322.pinger.pl/m/5423650
kategoria:
wiersze wolne i białe
|
0
X skomentowano
iluzja
pofrunęła potoczyście
szkliście
kuliście
uniosła z wiatru powiewem
niepewnie
do nie wiem
widmem barw zachłysnęła
zadrżała
zniknęła
rozprysła się
na miliony kolejnych
nieśmiertelnych
szkliście
kuliście
uniosła z wiatru powiewem
niepewnie
do nie wiem
widmem barw zachłysnęła
zadrżała
zniknęła
rozprysła się
na miliony kolejnych
nieśmiertelnych
źródło obrazka: http://anialq.pinger.pl/m/9037715
kategoria:
lirycznie z rymem
|
0
X skomentowano
wtorek, 3 stycznia 2012
Oby nie gorszy
Tupały drewniaki. wykładzina nie tłumiła kroków przemierzanych w pospiechu wzdłuż korytarza. Na sali tylko mała lampka rozsnuwała żółtawe mdłe światło. Babcia obok chrapała, od czasu do czasu przerywając ten dźwięk boleściwym "ojojoj..." Dało się przywyknąć i nie zwracać uwagi. Gorąco. Termostat grzejnika nie dawał się nijak uregulować i pot przyklejał włosy do karku pod ortopedycznym kołnierzem. Przed oczami tafla okna - jasna noc i rysunki fajerwerków. Piękne, kolorowe, zamaszyste i jakieś nierzeczywiście radosne - bez zapachu szczelnie odizolowanego zamkniętym oknem.
Weszła pielęgniarka - biały anioł z kroplówką w ręku. Sięgnęła po lateksowe ochronne rękawiczki. Dobrała się do centralnego wkłucia w przedramieniu babci.
- Boli?
- Pewnie, że boli! Zawsze wam to mówię...
Wyszła, gasząc zapalone uprzednio jarzeniowe światło, które świeciło prosto w oczy i burzyło obraz zatrzymanych w pamięci fajerwerków.
Marzenka obudziła się i jak zwykle zagadała o ucisku pod czaszką, który jeszcze niedawno nie dawał jej spać.
Znowu można śledzić barwy i taniec podniebnych świetlistych kompozycji. I wypowiadać w myślach życzenia, aby na drugi rok babcia.., aby Marzenka...
Noc mija, tupot na korytarzu, salwy i już nowy. I już senność...
I już ranek jak inne - szósta, temperatura w normie.
Marzenka gorączkuje.
Dobrze, że za korytarzem, na klatce schodowej można po staremu zapalić fajka. Bo nie było noworocznych postanowień; jedynie myśl: oby nie gorszy od poprzedniego!
Weszła pielęgniarka - biały anioł z kroplówką w ręku. Sięgnęła po lateksowe ochronne rękawiczki. Dobrała się do centralnego wkłucia w przedramieniu babci.
- Boli?
- Pewnie, że boli! Zawsze wam to mówię...
Wyszła, gasząc zapalone uprzednio jarzeniowe światło, które świeciło prosto w oczy i burzyło obraz zatrzymanych w pamięci fajerwerków.
Marzenka obudziła się i jak zwykle zagadała o ucisku pod czaszką, który jeszcze niedawno nie dawał jej spać.
Znowu można śledzić barwy i taniec podniebnych świetlistych kompozycji. I wypowiadać w myślach życzenia, aby na drugi rok babcia.., aby Marzenka...
Noc mija, tupot na korytarzu, salwy i już nowy. I już senność...
I już ranek jak inne - szósta, temperatura w normie.
Marzenka gorączkuje.
Dobrze, że za korytarzem, na klatce schodowej można po staremu zapalić fajka. Bo nie było noworocznych postanowień; jedynie myśl: oby nie gorszy od poprzedniego!
kategoria:
proza
|
0
X skomentowano
poniedziałek, 2 stycznia 2012
na wszelki wypadek
gdyby mi nie było dane
nigdy to, co śni się nocą,
gdyby linie papilarne
oszukały, mamiąc prostą;
niech mnie pamięć nie wykreśla
z żółtych kartek raptularza,
abym obraz senny za dnia
hołubiła, choć przeraża
jego niemoc sprawcza. cieniem
świt hologram wyrysuje
moich zwid... gdyby nie dane
niechaj sen się lekko snuje.
przędzie niech fatamorganę
niedostępną i kuszącą.
bo szczęśliwi, którzy w ciemno
gubią się ku szczęściu błądząc.
źródło obrazka: http://www.google.de/imgres?imgurl=http://varriora.files.wordpress.com/2011/10/labirynt.jpg&imgrefurl=http://varriora.wordpress.com/page/2/&usg=__4NlS40W3Lgi_cRJ43W1nklmKBQY=&h=345&w=460&sz=44&hl=pl&start=33&zoom=1&tbnid=A5OhQw78AjavGM:&tbnh=155&tbnw=207&ei=jPMBT9wsz4b7BuyH2J0B&prev=/search%3Fq%3Db%25C5%2582%25C4%2585dzi%25C4%2587%26hl%3Dpl%26sa%3DX%26biw%3D1920%26bih%3D903%26tbm%3Disch%26prmd%3Dimvns&itbs=1&iact=hc&vpx=194&vpy=344&dur=832&hovh=194&hovw=259&tx=140&ty=107&sig=107839334619624281397&page=2&ndsp=34&ved=1t:429,r:0,s:33
nigdy to, co śni się nocą,
gdyby linie papilarne
oszukały, mamiąc prostą;
niech mnie pamięć nie wykreśla
z żółtych kartek raptularza,
abym obraz senny za dnia
hołubiła, choć przeraża
jego niemoc sprawcza. cieniem
świt hologram wyrysuje
moich zwid... gdyby nie dane
niechaj sen się lekko snuje.
przędzie niech fatamorganę
niedostępną i kuszącą.
bo szczęśliwi, którzy w ciemno
gubią się ku szczęściu błądząc.
źródło obrazka: http://www.google.de/imgres?imgurl=http://varriora.files.wordpress.com/2011/10/labirynt.jpg&imgrefurl=http://varriora.wordpress.com/page/2/&usg=__4NlS40W3Lgi_cRJ43W1nklmKBQY=&h=345&w=460&sz=44&hl=pl&start=33&zoom=1&tbnid=A5OhQw78AjavGM:&tbnh=155&tbnw=207&ei=jPMBT9wsz4b7BuyH2J0B&prev=/search%3Fq%3Db%25C5%2582%25C4%2585dzi%25C4%2587%26hl%3Dpl%26sa%3DX%26biw%3D1920%26bih%3D903%26tbm%3Disch%26prmd%3Dimvns&itbs=1&iact=hc&vpx=194&vpy=344&dur=832&hovh=194&hovw=259&tx=140&ty=107&sig=107839334619624281397&page=2&ndsp=34&ved=1t:429,r:0,s:33
kategoria:
lirycznie z rymem
|
0
X skomentowano
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Kategorie
- a tak plagiatuja!!!!!!!!! (1)
- absurdalia (13)
- aforyzmy (9)
- autorskie recytacje (4)
- bajkolandia - wiersze da dzieci (10)
- Cykl liryczny "Mój świecie" (7)
- Cykl monologów: Skype me! (17)
- cykl: Trudne kobiety (10)
- erekcjato (7)
- fraszki (8)
- limeryki (22)
- lirycznie z rymem (168)
- proza (32)
- Przeklad(y) (5)
- recenzje - słowa wstępne (2)
- satyrycznie z rymem (40)
- tautogram (5)
- teksty piosenek (41)
- villanella (5)
- w miniaturze (59)
- wiersze wolne i białe (213)
- z rymem (53)
Archiwum
- czerwca (1)
- września (3)
- lutego (2)
- kwietnia (1)
- marca (1)
- października (2)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (1)
- kwietnia (4)
- marca (1)
- lutego (2)
- stycznia (13)
- grudnia (8)
- listopada (12)
- października (14)
- września (18)
- sierpnia (14)
- lipca (2)
- czerwca (4)
- maja (2)
- kwietnia (3)
- marca (9)
- lutego (2)
- stycznia (3)
- grudnia (1)
- listopada (4)
- października (1)
- września (6)
- sierpnia (5)
- lipca (7)
- czerwca (11)
- maja (10)
- kwietnia (33)
- marca (21)
- lutego (6)
- stycznia (11)
- grudnia (13)
- listopada (6)
- października (12)
- września (11)
- sierpnia (20)
- lipca (10)
- czerwca (1)
- maja (13)
- kwietnia (19)
- marca (17)
- lutego (17)
- stycznia (16)
- grudnia (11)
- listopada (2)
- października (1)
- września (8)
- lipca (1)
- czerwca (8)
- maja (9)
- kwietnia (14)
- marca (7)
- lutego (8)
- stycznia (14)
- grudnia (12)
- listopada (13)
- października (10)
- września (10)
- sierpnia (1)
- lipca (8)
- czerwca (4)
- maja (6)
- kwietnia (10)
- marca (17)
- lutego (4)
- stycznia (10)
- grudnia (12)
- listopada (8)
- października (17)
- września (28)
- sierpnia (6)
- lipca (5)
- czerwca (11)
- maja (15)
- kwietnia (59)
Obsługiwane przez usługę Blogger.